1. Zacznij z wyprzedzeniem przygotowywać dziecko do lotu.
Ot co. Przed lotem warto kupić książeczki o tematyce związanej z lataniem. Poświęć dziecku czas, czytajcie ją wspólnie, powiedz o waszych planach. Opowiadaj o samolocie, o tym jak wygląda lotnisko, gdzie trafiają bagaże oraz kogo spotkamy na pokładzie. Wyedukowany pasażer będzie zadowolony gdy znajdzie się na lotnisku i będzie wiedział co go czeka. Książeczkę weźcie ze sobą, będzie umilać Wam czas oczekiwania.
2. Dobrze spakuj bagaż podręczny. Jest to szczególnie ważne gdy lecisz z dzieckiem sama. Nie upychaj w nim mnóstwa rzeczy, bo podczas kontroli nie ogarniesz rozpakowywania i pilnowania dziecka jednocześnie. Najważniejsze rzeczy czyli ulubione zabawki, przytulanka, coś do picia i jedzenia możesz włożyć do siateczki, która będzie na wierzchu walizki. Po wejściu na pokład położysz siatkę pod nogami i będziesz mieć wszystko pod ręką. Najgorsze to walizka w luku bagażowym bez możliwości wyciągnięcia natychmiast "koła ratunkowego" o którym mowa w pkt. 5.
W wielu liniach lotniczych dziecku przysługuje bagaż podręczny dopiero gdy ma wykupiony swój bilet (czyli od dwóch lat) .
3. Przygotuj ulubione przekąski dziecka.
3. Przygotuj ulubione przekąski dziecka.
Zapakuj do pojemniczka swoje jedzenie. Z zależności jak długi będzie lot przygotuj odpowiednie porcje. Dobrze sprawdzają się banany, mandarynki, winogrona, bułeczki drożdżowe, racuchy, sucharki, deserki owocowe w tubce, czyli wszystko co nie jest zbyt problematyczne w jedzeniu. Załoga bez problemu podgrzeje jedzenie dla dziecka.
Nie zapomnij zabrać ulubionego soczku dziecka,
jego nie obowiązuje zasada 100ml.
Nie zapomnij zabrać ulubionego soczku dziecka,
jego nie obowiązuje zasada 100ml.
Płynne produkty dla dziecka włóż do plastikowego woreczka i okaż podczas kontroli bezpieczeństwa.
4. Przygotuj zestaw zabaw
To punkt najważniejszy, aby lot przebiegł spokojnie musisz mieć czym zająć dziecko. 2,3,4 godziny w bezruchu na wąskim siedzeniu wykańczają nawet dorosłych, co dopiero dzieci. Ty najlepiej
znasz swoje dziecko i wiesz co pochłania jego uwagę. My zapakowaliśmy wiertarkę i śrubokręt dzięki nim 40 minut lotu zleciało na drobnych naprawach samolotu. Wspólne czytanie ulubionych bestsellerów pochłonęło kolejne minuty a potem przekąska zabawy paluszkowe (pisałam o nich w tym poście) oglądanie bajki na laptopie i lądowanie. Czasem jednak przyda się punkt 5.
5. Miej zawsze koło zapasowe
Zapakuj na drogę coś co uleczy niekontrolowany wybuch płaczu i sięgnij po to tylko w razie konieczności. Ta rzecz musi mieć cechę nowości, musi zaciekawić dziecko, być czymś, czym
się jeszcze nie bawiło lub czego dawno nie widziało. U nas jest to mała puszka w której chowam "super naklejki", małe ludziki które przyklejają się do szyby (świetnie się sprawdzają), kolorowe guziki do nawlekania, mała kłódka z kluczykiem (ponieważ Jaś uwielbia otwieranie) i inne drobiazgi. Stwórzcie własne koło zapasowe. Czasem ratuje nie tylko Wasze dziecko, ale i Was przed przeszywającym wzrokiem innych pasażerów.

Rady dla rodziców:
znasz swoje dziecko i wiesz co pochłania jego uwagę. My zapakowaliśmy wiertarkę i śrubokręt dzięki nim 40 minut lotu zleciało na drobnych naprawach samolotu. Wspólne czytanie ulubionych bestsellerów pochłonęło kolejne minuty a potem przekąska zabawy paluszkowe (pisałam o nich w tym poście) oglądanie bajki na laptopie i lądowanie. Czasem jednak przyda się punkt 5.
5. Miej zawsze koło zapasowe
Zapakuj na drogę coś co uleczy niekontrolowany wybuch płaczu i sięgnij po to tylko w razie konieczności. Ta rzecz musi mieć cechę nowości, musi zaciekawić dziecko, być czymś, czym
się jeszcze nie bawiło lub czego dawno nie widziało. U nas jest to mała puszka w której chowam "super naklejki", małe ludziki które przyklejają się do szyby (świetnie się sprawdzają), kolorowe guziki do nawlekania, mała kłódka z kluczykiem (ponieważ Jaś uwielbia otwieranie) i inne drobiazgi. Stwórzcie własne koło zapasowe. Czasem ratuje nie tylko Wasze dziecko, ale i Was przed przeszywającym wzrokiem innych pasażerów.
Rady dla rodziców:
- Ubierz na siebie coś z zapinanymi kieszonkami np. koszulę. Dzięki niej będziesz mieć pod ręką paszporty a wolne ręce zostaną wolne: prawa na walizkę, lewa na dziecko.
- Gdy lecisz z dzieckiem poniżej dwóch lat, któremu nie przysługuje oddzielny fotel, zapytaj załogę czy nie mają wolnego miejsca dla dziecka. Czasem sami proponują zmianę miejsc, dzięki czemu lot staje się bardziej komfortowy.
- Gdy planujesz długi lot, rozważ zrezygnowanie ze zniżki dla dziecka poniżej 2 lat i wykupienie mu swojego biletu.Wyobraź sobie 5 godzin z dzieckiem na kolanach. Zapłacisz trochę więcej, ale wysiadając z samolotu stwierdzisz, że było to bezcenne.
Jestem pozytywnie zaskoczona i zachwycona Twoimi pomysłami córuś-Brawo!
OdpowiedzUsuńSolidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.
OdpowiedzUsuń