W naszym wynajmowanym mieszkaniu na emigracji jest już coraz bardziej domowo. Dziś przy porannej kanapeczce w kuchni mojego dwulatka pomyślałam: "A gdyby tu powstał...". Ta jedna myśl wystarczyła, żeby pobiec do pokoju po taśmę klejącą i w dosłownie 3 minuty stworzyć mojemu dziecku dodatkową przestrzeń do funkcjonowania. Domek na ścianie wyklejony z taśmy. Jego największą zaletą jest to, że "buduje się" równie szybko jak unicestwia. Sami wiecie jak szybko dzieciom nudzą się różne pomysły. Za miesiąc domek możemy odkleić od ściany i zostaną po nim tylko zdjęcia na blogu. Choć kto wie, może przejdzie metamorfozę i zamieni się w warsztat samochodowy albo w zaczarowane zamczysko.
Domek wykleiłam czarną, papierową taśmą klejącą kupioną niedawno w Ikea, ale doskonale sprawdzą się też taśmy washi, w ogromnej ilości wzorów i kolorów.
Domek wykleiłam czarną, papierową taśmą klejącą kupioną niedawno w Ikea, ale doskonale sprawdzą się też taśmy washi, w ogromnej ilości wzorów i kolorów.
Świetny pomysł! U nas niestety nawet na taki domek nie ma miejsca, choć budowa w planach, więc kto wie. ;)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń